Szukaj na tym blogu

piątek, 23 października 2015

Nowa mniejszość w Kościele?

„Czy mogę zasugerować, że istnieje nowa mniejszość w świecie, a nawet Kościele? Mam na myśli tych, którzy opierając się na łasce i miłosierdziu Boga, walczą o cnotę i wierność. Myślę o parach, które przychodzą do Kościoła po sakrament małżeństwa – biorąc pod uwagę fakt, że przynajmniej w Ameryce Północnej tylko połowa naszych ludzi przyjmuje ten sakrament. To pary, które zainspirowane nauczaniem Kościoła, że małżeństwo jest na zawsze, przetrzymały razem różne próby. To pary, które przyjęły Boży dar wielodzietności. To młodzi mężczyźni i kobiety, którzy zdecydowali się nie żyć razem aż do małżeństwa. To homoseksualni mężczyźni i kobiety, którzy chcą żyć w czystości. To pary, w których żona postanowiła poświęcić obiecującą karierą zawodową, aby pozostać w domu i wychowywać dzieci… Ci wspaniali ludzie dzisiaj często czują się mniejszością, na pewno w kulturze, ale nawet czasami w Kościele! Wierzę, że jest ich znacznie więcej, niż nam się wydaje, ale biorąc pod uwagę dzisiejsze ciśnienie, często czują się wykluczeni. Kto może dać im wsparcie i zachętę? Telewizja? Czasopisma lub gazety? Filmy? Boadway? Ich rówieśnicy? Zapomnij! Oni patrzą w stronę Kościoła i na nas, szukając wsparcia i zachęty oraz serdecznego poczucia ‘włączenia’, otwartości na nich. Nie możemy ich zawieść”. (Kard. Timothy Dolan z Nowego Jorku w czasie obecnego Synodu Biskupów, za: „Gość Niedzielny”, nr. 43 z 25 października 2015 r. )

3 komentarze:

  1. Czytałem w serwisie "wiara.pl", już trzy dni temu, powiem szczerze, że miałem o czym myśleć przez kilka godzin i nadal ta kwestia do mnie wraca.

    Bo taka jedna sprawa - całkowicie zgadzając się z Dolanem (bo to jak przekraczanie prędkości - jeżdżę zgodnie z "przykazaniami" i czasami czuję się jak frajer... gdy obok mnie przemknie fura, przekraczając prędkość i nie ustępując pierwszeństwa pieszym, apotem jeszcze zajmując ostatnie wolne miejsce na parkingu) - to czy jednak skarżąc się że oto Kościół otwiera się na rozwodników, czy tych którzy w inny sposób "spaprali" sakrament małżeństwa, to czy wtedy nie jestem jak ten wierny syn z przypowieści o "Synu marnotrawnym"?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że Psalm 37 daje adekwatną odpowiedź na te pytania.

      Usuń
    2. niby tak ale w niczym nie umniejsza poczucia że jest się frajerem...

      Usuń