Szukaj na tym blogu

czwartek, 8 października 2015

Dlaczego Europa odstępuje od Boga? Dlaczego księża porzucają stan kapłański?

To drugie zjawisko nie jest czymś absolutnie nowym. Miało miejsce już w starożytności. Na pytanie Nicolasa Diaz o współczesne wyzwania nowej ewangelizacji kard. Robert Sarah odpowiedział m.in.:

(…)
„Jeśli dziś rozważamy zanik wiary, jak i zanikające zainteresowanie (Bewusstsein) Bogiem i człowiekiem, brak rzeczywistej znajomości nauki Jezusa Chrystusa, dystansowanie się niektórych krajów od ich chrześcijańskich korzeni i to, co Jan Paweł II nazwał ‘cichą apostazją’, to zdajemy sobie sprawę z konieczności nowej ewangelizacji. Zakłada ona konieczność wyjścia poza teoretyczną tylko znajomość Słowa Bożego; każdy na nowo musi odbudować osobistą relację z Jezusem. (….)

Kiedy myślę o znaczeniu tego osobistego doświadczenia (spotkania i podążania za Synem Bożym) przypomina mi się jeden apoftegmatów Ojców Pustyni, który miał decydujący wpływ na moje studia biblijne w Jerozolimie. Przetłumaczony z koptyjskiego podkreśla znaczenie życia wewnętrznego, które jest czymś nieodzownym dla bycia chrześcijaninem: ‘Mnich spotyka innego mnicha i pyta go: „Dlaczego tak wielu porzuca życie monastyczne?”. Drugi mnich odpowiada: „Życie monastyczne podobne jest do psa, który ściga zająca. Biegnie za zającem i szczeka; inne psy słyszą jego ujadanie i dołączają się do niego. Jednak wszystkie biegnące psy, które nie widziały zająca, po jakimś czasie zadają sobie pytanie: ‘Ale właściwie za czym tak biegniemy? Dlaczego wciąż biegniemy?’. Zmęczone biegiem zostają z tyłu i przestają biec. Są jednak inne psy, które wciąż widzą zająca, i biegną za nim, aż go w końcu doganiają’. Co możemy nauczyć się z tego opowiadania? Jedynie ci, którzy swoje oczy mają mocno utkwione w osobie Chrystusa ukrzyżowanego, wytrwają do końca…(…)

Uważam, że ogromne znaczenie ekonomiczne, wojskowe, techniczne i medialne Zachodu bez Boga byłoby katastrofą dla świata. Jeśli Zachód nie nawróci się do Boga, to w rezultacie przyczyni się do odwiedzenia całego świata od chrześcijańskiej wiary; filozofia niewiary gorączkowo poszukuje zwolenników w nowych częściach kuli ziemskiej. W tym sensie mamy do czynienia z ateizmem, który coraz bardziej zaangażowany jest w pozyskiwaniu nowych zwolenników. Zdechrystianizowana kultura pragnie koniecznie rozszerzyć zakres swojej walki przeciwko Bogu. Aby kraje ze starą, ale dzisiaj w dużym stopniu obumarłą tradycją chrześcijańską, mogły powtórnie się narodzić, muszą zaczerpnąć nowych energii przez podjęcie nowej ewangelizacji”. ("Gott oder nichts", str. 203-205)

3 komentarze:

  1. Dwie wizje świata i życia. Albo stawiamy Boga w centrum naszego wszechświata, albo Człowieka (celowo z wielkiej litery). Obecnie Europa stawia Człowieka (zaczęło się od renesansu, ale najostrzej to od czasów Wielkiej Rewolucji Antyfrancuskiej), cała reszta to konsekwencja wybranego punktu odniesienia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, to prawda. Tyle, że jak się odsunie Boga, to w efekcie i człowiek zanika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie tak. Człowiek jest jak monitor podpięty do gniazdka, chce się wyrwać na wolność, wyciąga wiec wtyczkę i ... chwile jeszcze świeci dzięki elektronom krążącym w uzwojeniach i kondensatorach ale wkrótce gaśnie...

      Usuń