Ktoś powiedział, że szatan jest starym sklerotykiem. Ta pokusa wypowiedziana w tytule i pojawiająca się w różnych postaciach w czasach obecnych (np. w New Age), jest w gruncie rzeczy stara jak świat. Tak właśnie autorzy natchnieni opisują pierwszą pokusę, której zostali poddani Adam i Ewa w raju:
„A wąż był bardziej przebiegły niż wszystkie zwierzęta lądowe, które Pan Bóg stworzył. On to rzekł do niewiasty: «Czy rzeczywiście Bóg powiedział: Nie jedzcie owoców ze wszystkich drzew tego ogrodu?»  Niewiasta odpowiedziała wężowi: «Owoce z drzew tego ogrodu jeść możemy, tylko o owocach z drzewa, które jest w środku ogrodu, Bóg powiedział: Nie wolno wam jeść z niego, a nawet go dotykać, abyście nie pomarli». Wtedy rzekł wąż do niewiasty: «Na pewno nie umrzecie! Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło». Wtedy niewiasta spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu i że owoce tego drzewa nadają się do zdobycia wiedzy. Zerwała zatem z niego owoc, skosztowała i dała swemu mężowi, który był z nią: a on zjadł. A wtedy otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że są nadzy; spletli więc gałązki figowe i zrobili sobie przepaski”. (Rdz 3:1-7 BT)

 *****

1. Ironia

Werset szósty zawiera opis ulegania pokusie przez Ewę. Owoce poznania dobra i zła jawią się jej najpierw jako owoce dobre do jedzenia, potem dochodzi do tego aspekt estetyczny – są miłe dla oczu, i w końcu ich znaczenie intelektualne – nadają się do zdobycia wiedzy. Szatan obiecał pierwszym ludziom wiedzę, że będą znali dobro i zło, a oni doszli do poznania, że …są nadzy.

2. Wzmocnienie ironii

Ironia ta jest bardziej widoczna w oryginale hebrajskim. Chodzi tu o grę słów, której nie można oddać w jęz. polskim. Słowa przebiegły i nagi mają taki sam zapis graficzny ערום. Wąż był עָרוּם (czyt. arum). Słowo עָרוּם znaczy nie tylko „przebiegły” (jak np. w Hi 5, 12), ale także „roztropny” (np. w Prz 12, 16). Adam i Ewa chcieli posiąść wiedzę obiecaną przez węża, który był ARUM, a poznali, że są AROMIM (liczba mnoga od עָרוֹם  – czyt. arom). (Więcej: http://www.youtube.com/watch?v=oiGMBTlqnEc )

3. Mądrość szatańska, a mądrość zstępująca z góry

Rdz 3, 1 można przetłumaczyć: „wąż był najmądrzejszym z wszystkich zwierząt polnych”. Jest tu po pierwsze mowa o tym, że wąż jest stworzony, a jako stworzenie jest zależny w istnieniu i działaniu od Boga, a po drugie: o jego mądrości. Szatan jest bardziej inteligentny niż my – ludzie. Zły posiada mądrość. Jest to mądrość ziemska, zmysłowa i szatańska (por. Jk 3, 14-16). A jednak: „Choćby zresztą był ktoś doskonały między ludźmi, jeśli mu braknie mądrości od Ciebie - za nic będzie poczytany” (Mdr 9, 6 BT). Ostatecznie liczy się tylko mądrość Boża.

4. Grzech dla Adama i Ewy był utratą ich niewinności.

Test Księgi Rodzaju pokazuje w obrazowy sposób utratę niewinności przez pierwszych rodziców. W zdaniu stanowiącym przejście do rozdziału trzeciego czytamy:  „Chociaż mężczyzna i jego żona byli nadzy, nie odczuwali wobec siebie wstydu” (Rdz 2, 25 BT). Zdanie to mówi o stanie przed upadkiem. Natomiast po spożyciu owocu z drzewa poznania dobra i zła: „…otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że są nadzy; spletli więc gałązki figowe i zrobili sobie przepaski”. (Rdz 3, 7 BT). W stanie pierwotnej niewinności Adam i Ewa przypominali dzieci, które przecież do pewnego wieku nie wstydzą się swojej nagości. Ten stan zmienił się właśnie po spożyciu zakazanego owocu – wtedy stali się „dorośli” – nagle zaczęli wstydzić się wzajemnie swojej nagości. W tym kontekście przychodzą mi na myśl słowa Pana Jezusa: „Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego”. (Mt 18, 3 BT).

5. Na czym polega utrata pierwotnej niewinności

Na pozór wygląda na to, że jak wspomniałem wyżej, chodzi o poczucie wstydu. Jednak powrót do raju, tzn. do stanu pierwotnej niewinności, nie polega na wyzbyciu się wstydu nagości, ale na nauczeniu się na nowo dziecięcej ufności do Boga. Bo chociaż grzech Adama i Ewy polegał na nieposłuszeństwie Bożemu przykazaniu, to jego początki trzeba widzieć w braku zaufania do Boga. Pan Bóg powiedział: „Z wszelkiego drzewa tego ogrodu możesz spożywać według upodobania; ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz”. (Rdz 2, 16-17 BT). Powtarza to także Ewa, ale z niewiadomych powodów dodaje od siebie słowa o „dotykaniu”: „Owoce z drzew tego ogrodu jeść możemy, tylko o owocach z drzewa, które jest w środku ogrodu, Bóg powiedział: Nie wolno wam jeść z niego, a nawet go dotykać, abyście nie pomarli”. (Rdz 3, 2-3 BT). Wąż: “Na pewno nie umrzecie!” (Rdz 3, 4 BT). Pierwsi rodzice zrywając zakazany owoc pokazali, że bardziej zaufali kusicielowi niż Bogu. Utrata pierwotnej niewinności oznacza w gruncie rzeczy utratę dziecięcego zaufania do Boga.

6. Kto skłamał?

Kto skłamał: Pan Bóg mówiąc do Adama, że umrze, jeśli spożyje owoc z drzewa poznania dobra i zła? Czy wąż, który zaprzeczył Panu Bogu: „Nie umrzecie”. Pytanie jest tym bardziej uzasadnione, że w oryginale hebrajskim nie jest napisane, że Adam (do którego dołączy później Ewa) stanie się śmiertelny po spożyciu zakazanego owocu, ale że umrze W DNIU, w którym go spożyje. A przecież ani Ewa, ani Adam nie umarli w dniu przekroczenia Bożego przykazania. Czyżby ten, o którym Jezus powiedział, że jest kłamcą od początku, powiedział prawdę? Nie, bo chodzi tu o ich śmierć duchową – czyli utratę Bożej łaski, Bożego życia. Adam i Ewa zachowali fizyczne życie, ale utracili Boże dziecięctwo, co jest równoznaczne z ich duchową śmiercią. Tak rozumie to św. Paweł: „Dlatego też jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, i w ten sposób śmierć przeszła na wszystkich ludzi, ponieważ wszyscy zgrzeszyli...” (Rz 5, 12 BT; por. 6, 23; Ef 2, 1nn). Ową śmierć duchową trzeba rozumieć inaczej niż protestanci, którzy Ef 2, 1nn rozumieją, że jakoby przez grzech pierworodny człowiek utracił nie tylko dary nadprzyrodzone, ale także przyrodzone, m.in. wolną wolę – możliwość wyboru pomiędzy dobrem, a złem, życiem, a śmiercią. Tymczasem śmierć duchowa nie oznacza utraty wolnej woli, bo tę zakłada całe Pismo św. Starego i Nowego Testamentu (por. np. Pwt 30, 15-20), ale utratę życia Bożego.

7. Ważny szczegół – zaufanie do Boga

Istnieje w opisie kuszenia Ewy ważny szczegół, który uświadomiłem sobie dopiero w ostatnim czasie w czasie lektury książki ks. prof. Chrostowskiego „Bóg, Mesjasz, Biblia”. Ewa wdając się w dialog z kusicielem powiedziała m.in.: „Owoce z drzew tego ogrodu jeść możemy, tylko o owocach z drzewa, które jest w środku ogrodu, Bóg powiedział: Nie wolno wam jeść z niego, a nawet go dotykać, abyście nie pomarli”. (Rdz 3, 2-3 BT).
kuszenie Adama i Ewy
Ewa znała to przykazanie tylko ze słyszenia. Dlaczego dodała do niego słowa mówiące o dotykaniu? – nie wiemy. Ale dało ono wężowi możliwość do podważenia zaufania do Boga. Sceny przedstawiające sceną kuszenia malują zazwyczaj węża owiniętego dokoła drzewa. Wąż, który dotyka drzewa, a mimo to żyje i nic złego mu się nie dzieje, to żywe podważenie słów Pana Boga, przynajmniej w wersji przedstawionej przez Ewę. Zanim pokusa zaczęła przybierać kolejne stadia rozwoju opisane w wierszu 6., kusicielowi udało się coś bardzo ważnego, co być może na początku wyglądało niegroźnie, ale miało ogromne skutki – podważyć u Ewy jej dziecięce zaufanie do Pana Boga. Reszta już była tylko oczywistym skutkiem, który nie kazał na siebie długo czekać. Powrotem do raju jest uczenie się i wypraszanie sobie u Boga zaufania do Niego. Do tego kontekstu pasują bardzo słowa Pana Jezusa: „Nie znajdzie ludzkość pokoju, dopóki nie zwróci się z zaufaniem do Bożego miłosierdzia”.  Wezwanie: „Jezu, ufam Tobie!” nie jest tylko pobożnym westchnieniem, ale jest sposobem powrotu do Raju: do zaufania Bogu, które otwiera drogę Jego miłosierdziu.

8. Dwie drogi

Dobrze jest zestawić scenę kuszenia w raju do jutrzejszego święta Wszystkich Świętych. Przed każdym z nas stoją ostatecznie dwie propozycje osiągnięcia wielkości, jaką jest przebóstwienie. Kuszenie reprezentuje jedną z dróg do „stania się jak Bóg”, na własną rękę, niezależnie od, a nawet przeciwko Bogu. Święci, których czcimy 1 listopada, to ci, którzy zaufali Bogu i wybrali drogę Bożego dziecięctwa, które jest niczym innym, jak Bożym darem. Nie musimy go „produkować”; wystarczy go przyjąć. „Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy. Wiemy, że gdy się objawi, będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jakim jest” (1 J 3, 2 BT).