Szukaj na tym blogu

sobota, 14 maja 2016

"Jednorodzony". Co to znaczy?


Słowo “jednorodzony” używamy tylko do Jezusa, Bożego Syna. Ale co właściwie ono oznacza? „Raz urodzony”? Przecież właśnie o Nim mówią słowa kolędy: „Witaj Jezu nam zjawiony, witaj dwakroć narodzony, Raz z Ojca przed wieków wiekiem, a teraz z matki człowiekiem”. Czy nie jest to dziwnie, że jako jedynego nazywamy „Jednorodzonym” Tego, który jest „dwakroć narodzony”?

Co więc oznacza „jednorodzony”? Poniżej zamieszczam tłumaczenie własne tekstu D. Carsona, który odpowiada na to pytanie. Ale zanim przejdziemy do książki tego protestanckiego autora, chcę zwrócić uwagę na pewną różnicę pomiędzy polskim słowem „jednorodzony”, a jego angielskim odpowiednikiem. Polskiemu „jednorodzony” (od słowa „urodzić”) odpowiada angielskie słowo: „only-begotten” (od „beget”, spłodzić, urodzić). O ile polskie słowo skłania do odnoszenia go do relacji dziecko-rodzic raczej od strony dziecka, to angielskie skłania bardziej do patrzenia od strony rodziców. I ten właśnie kierunek jest bliższy znaczeniu greckiego czasownika γεννάω (gennaō, spłodzić, urodzić), który może odnosić się do obojga rodziców, a więc nie tylko do matki.

Tekst D. Carsona: „Uważa się powszechnie, że słowo μονογενής (monogenēs) pochodzi od złączonych słów: μόνος (monos, jedyny) i  γεννάω (gennaō, urodzić); a stąd jego znaczenie: ‘jednorodzony’.  Nawet na poziomie etymologii, odwoływanie się do rdzenia γεν (gen) – może prowadzić na manowce: μονογενής (monogenēs) równie dobrze może pochodzić od μόνος (monos, jedyny) oraz γένος (genos, rodzaj lub rasa), co w połączeniu prowadziłoby do znaczenia ‘jedyny w swoim rodzaju’, ‘niepowtarzalny’, itp. Jeśli zaś odwołamy się do użycia tego słowa, to odkryjemy, że LXX oddaje hebrajskie יָחִיד (yahîd) słowami ‘samotny’ lub ‘jedyny’ [np. Ps 22:21: ‘moje jedyne dobro’ (BP); Ps 25:16: ‘bo jestem samotny i nieszczęśliwy’ (BT)], które nie zawierają nawet cienia aluzji do ‘zrodzenia’. Jednak jest prawdą, że w Nowym Testamencie to słowo często odnosi się do relacji dziecka do rodzica, ale nawet tutaj wskazana jest ostrożność. W Hbr 11:17 jest powiedziane o Izaaku, że jest μονογενής (monogenēs) Abrahama, co na pewno nie może oznaczać ‘jedyny, którego spłodził’, bo przecież Abraham jest także ojcem Izmaela i dzieci Ketury (Rdz 25:1-2). Jednakże Izaak jest jedynym synem Abrahama, tzn. jego wyjątkowym i umiłowanym synem. Sedno problemu można ująć w ten sposób, że tłumaczenie: ‘Tak Bóg umiłował świat, że swojego jedynego (one and only) Syna dał…’ (J 3:16) nie wynika ani z nieuporządkowanego upodobania do parafrazowania, ani z perwersyjnego pragnienia zaprzeczania kardynalnym prawdom, ale ze studium języka”.[1]

Mówiąc po prostu: Jezus Chrystus jest Jednorodzonym Synem, to znaczy jedynym czyli mającym szczególną i wyjątkową z Ojcem relację, nieporównywalną z relacją, jaką mają wierzący w Niego, których w swojej dobroci czyni swoimi braćmi i dlatego Bożymi dziećmi, bo o ile Pan Jezus jest Synem Bożym z natury, wszystkie inne dzieci Boże są nimi z łaski usynowienia.

Benedykt XVI w książce „Jezus z Nazaretu”, cz. 1, pisze: „W końcu także u Jana słowo ‘Syn”’ ma swoje miejsce w modlitwie Jezusa, która oczywiście różni się od modlitwy stworzeń: [Modlitwa Jezusa] jest dialogiem miłości w Bogu – dialogiem, który jest Bogiem. Słowu ‘Syn’ odpowiada prosty zwrot ’Ojciec’, który został zachowany w oryginale formie aramejskiej w Ewangelii Markowej – ‘Abba’.

Joachim Jeremias podjął się badania tego sposobu zwracania się Jezusa do Boga, i na podstawie studium wykazał, że taka intymność w zwracaniu się do Boga była nie do pomyślenia w środowisku Jezusa. W niej wyraża się ‘jedyność’ ‘Syna’. Paweł informuje nas, że chrześcijanie dzięki obdarowaniu przez Jezusa Duchem Syna mogą mówić: ‘Abba, Ojcze’ (Rz 8:15; Ga 4:6). Przy tym jest czymś oczywistym, że ten nowy sposób modlitwy jest możliwy tylko dzięki Jezusowi, który jako jedyny jest Synem”.[2]



[1] “The word μονογενής (monogenēs) is often thought to spring from μόνος (monos, only) plus γεννάω (gennaō, to beget); and hence its meaning is “only begotten.” Even at the etymological level, the γεν (gen)–root is tricky: μονογενής (monogenēs) could as easily spring from μόνος (monos, only) plus γένος (genos, kind or race) to mean “only one of its kind,” “unique,” or the like. If we press on to consider usage, we discover that the Septuagint renders יָחִיד (yahîd) as “alone” or “only” (e.g., Ps. 22:20 [21:21, LXX, “my precious life” (niv) or “my only soul”]; Ps. 25:16 [24:16, LXX, “for I am lonely and poor”]), without even a hint of “begetting.” True, in the New Testament the word often refers to the relationship of child to parent; but even here, care must be taken. In Hebrews 11:17 Isaac is said to be Abraham’s μονογενής (monogenēs)—which clearly cannot mean “only–begotten son,” since Abraham also sired Ishmael and a fresh packet of progeny by Keturah (Gen. 25:1–2). Issac is, however, Abraham’s unique son, his special and well–beloved son. The long and short of the matter is that renderings such as “for God so loved the world that he gave his one and only Son” (John 3:16, niv) are prompted by neither an inordinate love of paraphrasis, nor a perverse desire to deny some cardinal truth, but by linguistics”. Carson, D. A. (1996). Exegetical fallacies (2nd ed., p. 29). Carlisle, U.K.; Grand Rapids, MI: Paternoster; Baker Books.

[2] Benedykt XVI, “Jezus z Nazaretu”, tom I.

1 komentarz: