Wielkopostne spotkania – czyli spotkania Pana z… Dzisiaj z Judaszem.
Mówiąc o spotkaniach Jezusa z różnymi osobami chcę zwrócić uwagę nie tyle na te
osoby, ile raczej na ich postawy wobec Niego.
*****
W Ewangelii według św. Mateusza czytamy:
20 Z nastaniem wieczoru zajął miejsce u stołu razem z dwunastu
uczniami.
21 A gdy jedli, rzekł: «Zaprawdę, powiadam wam: jeden z was
mnie zdradzi».
22 Bardzo tym zasmuceni zaczęli pytać jeden przez drugiego:
«Chyba nie ja, Panie?»
23 On zaś odpowiedział: «Ten, który ze Mną rękę zanurza w
misie, on Mnie zdradzi.
24 Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi, jak o Nim jest
napisane, lecz biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie
wydany. Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził».
25 Wtedy Judasz, który Go miał zdradzić, rzekł: «Czy nie
ja, Rabbi?» Odpowiedział mu: «Tak jest, ty». (Mat 26:20-25 BTP)
Jest to relacja Ostatniej Wieczerzy. W opisanym przez Mateusza momencie
spotkały się Największa Miłość, której wcieleniem jest Jezus Chrystus i zdrada
tej miłości, która dokonała się w Judaszu. A przecież był jednym z Jego
Apostołów, wybranym przez Niego, był jednym z Jego przyjaciół. Zdrada ucznia
nie byłaby tak bolesna dla Pana, gdyby Judasz nie należał do grona wybranych
Dwunastu; nie byłaby tak bolesna, gdyby nie zaliczał się do grona Jego
przyjaciół. O bólu zdrady przez przyjaciela opowiada Psalmista w Psalmie 55:
13 Gdybyż to lżył mnie nieprzyjaciel, z pewnością bym to znosił;
gdybyż przeciw mnie powstawał ten, który mnie nienawidzi, ukryłbym się przed
nim.
14 Lecz jesteś nim ty, równy ze mną, przyjaciel, mój
zaufany,
15 z którym żyłem w słodkiej zażyłości, chodziliśmy po domu
Bożym w orszaku świątecznym. (Ps 55:13-15 BTP).
Jeżeli więc ktoś z nas doświadczył w swoim życiu zdrady dokonanej przez
kogoś bliskiego: męża, żonę, przyjaciela, ten ma jakieś pojęcie o tym, co
przeżył Pan.
Spotkanie Miłości ze zdradą ukazują wszyscy Ewangeliści, ale może
najwyraźniej św. Jan. Bo na początku opisu wydarzeń w Wieczerniku zaznacza:
Było to przed Świętem Paschy. Jezus wiedząc, że nadeszła Jego godzina
przejścia z tego świata do Ojca, umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich
umiłował.
2 W czasie wieczerzy, gdy diabeł już nakłonił serce Judasza
Iskarioty syna Szymona, aby Go wydać, (J 13:1-2 BTP)
Tak więc z jednej strony – Jezus, który umiłowawszy swoich – do końca ich
umiłował, z drugiej Judasz, w którego sercu za podszeptem szatana dokonała się
zdrada – ostateczna decyzja. Zewnętrzny czyn, który był jej skutkiem, był już
tylko kwestią krótkiego czasu: minut najwyżej godzin.
To zderzenie się Miłości ze zdradą podkreślają jeszcze dodatkowo inne fakty.
Było to podczas wieczerzy. Wspólne spożywanie posiłków oznacza zażyłość,
bliskie więzi. Bo przecież najczęściej posiłki spożywamy w rodzinnym gronie. W
przypadku Pana Jezusa i Jego Apostołów chodzi o wspólnotę religijną na wzór
rodziny. A ten posiłek, o którym pisze św. Jana to przecież posiłek szczególny.
Pascha spożywana przez żydów na pamiątkę wyjścia z Egiptu i Ostatnia Wieczerza
Pana, w czasie której ustanowił Eucharystię.
Św. Jan nie podaje opisu ustanowienia Eucharystii. Czynią to inni
Ewangeliści. Być może nie chciał powtarzać to, co inni już opisali, a może
należy domyślać się tu milczenia szacunku. Umiłowany uczeń może najlepiej z
wszystkich uczniów Pana zrozumiał wielkość Eucharystii i nie znajdując słów na
jej opisanie – milczy. Jest to milczenie szacunku. Milczy wobec tajemnicy
przekraczającej możliwość zrozumienia.
Za to umieszcza opis umywania nóg. Pan wiedział o zdradzie dokonanej w sercu
Apostoła, wiedział, że Piotr się Go zaprze, wiedział, że inni uciekną
zostawiając Go samego, a jednak świadomość tego nie przeszkadza Mu wykonać
wobec nich tego gestu miłości – posługi niewolnika – umył im nogi. Umył
każdemu. Jak wielka to lekcja miłości, która łączy się z pokorą. Ale to jeszcze
nie wszystko, bo największym wyrazem miłości Pana było ustanowienie
Eucharystii.
Eucharystia – znak największej miłości; Jej ustanowieniu towarzyszy zdrada
wybranego apostoła. Bibliści dyskutują, czy Judasz przyjął Komunię św. Pomimo
tych uczonych dyskusji, myślę, że odpowiedź na to pytanie jest oczywista. Bo u
Łukasza, który we wstępie do swojej Ewangelii zaznacza, że postanowił opisać
wydarzenia „po kolei” czyli w porządku chronologicznym, czytamy
najpierw
o ustanowieniu Eucharystii, a dopiero później o zapowiedzi zdrady. U Łukasza
Pan Jezus podaje Apostołom swoje Ciało i Krew, a dopiero później mówi: „Lecz
oto ręka mojego zdrajcy jest ze Mną na stole”. Tak więc ostateczne podjęcie
decyzji o zdradzie miało miejsce w czasie ustanowienia Eucharystii, a jej
wykonanie po przyjęciu Komunii św.
Trzeba na krótko zatrzymać się w tym miejscu. Myślę, że to właśnie ten
moment najbardziej ukazuje sedno spotkania się największej miłości ze zdradą.
Ale to nie wszystko na ten temat. U Mateusza, Marka i Łukasza czytamy na
temat wskazania Jezusa przez Judasza. Znakiem miał być pocałunek. I znowu ten
znak, jeszcze bardziej nawet niż wspólne spożywanie posiłku – wskazuje na
zażyłość i wspólnotę, jest znakiem wyrażającym miłość. Dla Judasza pozornie
służy do wyrażenia miłości i szacunku dla swojego Mistrza, ale tak naprawdę
jest znakiem zdrady. Następuje tu odwrócenie znaczenia znaków. A Jezus
odpowiada pytaniem: „Przyjacielu, po coś przyszedł?”. „Pocałunkiem wydajesz Syna
Człowieczego?”.
Jakie były motywy Judasza?
Pozostanie to na zawsze tajemnicą – „tajemnicą bezbożności”. Opisuje ją św.
Paweł w 2 Tes 2, 7 opisując pojawienie się antychrysta. Wydaje się, że
najlepszą drogą do jej wyrażenia i zrozumienia jest odwołanie się do jej
przeciwieństwa – do „tajemnicy pobożności”. Apostoł Narodów pisze o niej w 1 Tm
3, 16: „A bez wątpienia wielka jest tajemnica pobożności. Ten, który objawił
się w ciele, usprawiedliwiony został w Duchu, ukazał się aniołom, ogłoszony
został poganom, znalazł wiarę w świecie, wzięty został w chwale”. Owa tajemnica
pobożności to objawienie się Jezusa Chrystusa, Jego wcielenie, całe Jego dzieło
zbawcze począwszy od wcielenia, poprzez męką, śmierć i zmartwychwstanie, aż do
uwielbienia w niebie. Kluczem do zrozumienia tajemnicy pobożności jest tylko
miłość.
Istotą tajemnicy nieprawości jest właśnie odrzucenie tej miłości, nawet jeśli
takie postępowanie używa języka miłości i ubiera się w jej szaty. Dlaczego
Judasz odrzucił miłość Chrystusa? Nie wiem. Pozostanie to na zawsze tajemnicą.
Podobnie jak odrzucenie miłości Boga przez Lucyfera, innych aniołów, podobnie
jak pozostaje tajemnicą, dlaczego człowiek wybiera grzech odrzucając Bożą
miłość.
Jednak człowiek nawet wybierając grzech, wybiera coś, co jawi mu się jako
dobro, dobro cząstkowe, które przesłania Dobro najwyższe. Jako było to dobro
cząstkowe, które przesłoniło Judaszowi Dobro z wielkiej litery? Niektórzy
mówiąc o bezpośrednich motywach Judasza wskazują na jego chciwość; za zdradę
Pana wziął 30 srebrników. Osobiście widzę to trochę inaczej, i raczej dopatrywałbym
się tu motywów religijnych pomieszanych z politycznymi. Ale więcej o tym przy
innej okazji.
Czy grzech Judasza mógł być wybaczony?
Dając odpowiedź na to pytanie chcę przywołać pewną scenę z książki:
„Poemat Boga-Człowieka” Marii Valtorty. Książka ta zawiera objawienia prywatne.
Nie są one uznane przez Kościół. Co więcej, Kościół podchodzi do nich dosyć
sceptycznie. Swoją wypowiedzią nie chcę się wypowiadać na temat
nadprzyrodzonego charakteru tych objawień. Ta decyzja zarezerwowana jest Kościołowi.
Jeśli jednak chcę przywołać pewną scenę opisaną przez Marię Valtortę, to tylko
dlatego, że może być ona pomocna w zobrazowaniu odpowiedzi na to pytanie. Zatem
chodzi nie o podanie racji, kryterium czy uzasadnienie odpowiedzi, ale jej
zobrazowanie. Otóż Pan Jezus przyłapuje Judasza na wykradaniu pieniędzy ze
wspólnej kasy. Sytuacja jest jednoznaczna. Judasz okazuje się złodziejem.
Jezus mówi do niego: „Jeśli poprosisz Mnie o przebaczenie, zostanie ci
przebaczone”. Apostoł odwraca się i odchodzi. Jego usta pozostają zamknięte.
Czy taka scena zaistniała? Nie wiem. Ewangelia o niej nie wspomina. Ale jest
pewne, że wyraża ona istotę grzechu przeciwko Duchowi Świętemu, o którym mówi
Pan Jezus:
31 Dlatego powiadam wam: Każdy grzech i bluźnierstwo będą odpuszczone
ludziom, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi nie będzie odpuszczone.
32 Jeśli ktoś powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu,
będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie mu
odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym. (Mt 12:31-32 BTP).
Na czym polega grzech przeciwko Duchowi Świętemu? Pisze o tym Jan Paweł II w
encyklice o Duchu Świętym. Stwierdza on, że grzech przeciwko Duchowi Świętemu
„nie polega na słownym znieważeniu Ducha Świętego;
polega natomiast na
odmowie przyjęcia tego zbawienia, jakie Bóg ofiaruje człowiekowi przez Ducha
Świętego, działającego w mocy Chrystusowej ofiary Krzyża”.
Zdrada Judasza to bardzo wielki grzech. A jednak także i ten grzech i każdy
inny może być przebaczony, jeśli grzesznik z ufnością zwróci się do Pana o jego
przebaczenie. Pan Jezus powiedział do św. Siostry Faustyny, że największe prawo
do Jego miłosierdzia mają najwięksi grzesznicy. Gdyby Judasz z ufnością
poprosił Pana o wybaczenie, to chociaż jego grzech był jak szkarłat, stałby się
biały jak śnieg (por. Iz 1, 18).