Czy Bóg
kocha Lucyfera? Pytanie jest być może prowokujące, ale czyż możemy uciec przed
nim? Bo można je uogólnić: Czy Bóg kocha potępionych? Czy Pan Bóg kocha
grzesznika żyjącego? Jeśli nie kocha, to czy można powiedzieć, że jest
Miłością? A jeśli kocha, to czy nie oznacza to, że ludzkie postępowanie jest Mu
obojętne?
A czy ktoś z
nas może powiedzieć, że jest bez grzechu? A skoro tak, to pytanie czy Pan Bóg
kocha grzesznika, nie jest tylko wymyślonym pytaniem, którym zajmują się
teolodzy, ale dotyczy ono w sposób żywotny każdego z nas. Jak na nie
odpowiedzieć? Jedni uważają, że Pan Bóg nie odróżnia pomiędzy grzechem, a
grzesznikiem, i swoją odpowiedź wyrażają w dwojaki, przeciwstawny sposób:
- „Pan Bóg
nienawidzi i grzech i grzesznika, który go popełnia”;
- „Pan Bóg
kocha mnie z moim grzechem”. Jest to parafraza pewnej „katolickiej” piosenki,
której niedaleko jest od poglądów Marcina Lutra wyrażonych w liście do
Melanchtona: „Bądź grzesznikiem i grzesz śmiało, ale wierz i raduj się w
Chrystusie jeszcze śmielej… . Żaden grzech nie oddzieli nas od Baranka, nawet
jeśli popełnilibyśmy cudzołóstwo i morderstwo tysiąc razy dziennie”.[1]
Z drugiej
strony jest odpowiedź św. Augustyna, zgodnie z którą Pan Bóg odróżnia
grzesznika od grzechu: „Pan Bóg kocha grzesznika, ale nienawidzi grzechu”.
Którą z tych
odpowiedzi jest prawdziwa?
Po tej
dygresji, wróćmy do pytania tytułowego. Właśnie tak sformułowane pytanie (tzn.
„Czy Bóg kocha Lucyfera?”) zostało skierowane do Jimmy’ego Akina, znanego
amerykańskiego apologety. Było to w czasie audycji prowadzonej przez Catholic
Answers, a pytącą osobą była kobieta z Dallas w Texasie.[2]
Skoro Pan Bóg kocha wszystko, co uczynił, to czy kocha też upadłego anioła?
Apologeta odpowiedział, że tak. Bóg kocha wszystko to, co jest dobre w
Lucyferze, np. jego istnienie, inteligencję i potęgę. Obdarzył go wieloma
darami, podobnie jak pozostałych aniołów i każdego z ludzi. Nie kocha zaś tego,
co Lucyfer uczynił ze swoją wolną wolą, mianowicie to, że wybrał zło i
przeciwieństwo miłości. Tego Pan Bóg nie kocha.
W tym
miejscu apologeta przypomniał, odwołując się do katolickiej teologii,
szczególnie św. Tomasza z Akwinu, że z miłością Pan Boga jest inaczej, niż z
naszą miłością. My kochamy, kiedy jesteśmy przyciągani przez jakieś dobro. A
zatem to owo dobro spostrzegane przez nas, sprawia, że jesteśmy przez to dobro
pociągani. Natomiast Pan Bóg kocha, i ta Jego miłość powołuje do istnienia i
sprawia dobro w stworzeniach – nie tylko to istniejące w stworzeniach na
początku, ale także dobro moralne obecne w aniołach i ludziach czyniących
dobro. Oczywiście, z Bożą pomocą. „Ty sam dokonałeś wszystkich naszych czynów”
– wyznaje prorok Izajasz (Iz 26:12 – wersja
brewiarzowa). Jeśli jest
jakieś dobro w człowieku – to Pan Bóg jest jego autorem. Nie ma dobra w nas,
które „wyprodukowalibyśmy” bez Bożej pomocy. Bóg natomiast nie jest autorem
zła. Jeśli ktoś czyni zło – czyni to w pojedynkę, co najwyżej z pomocą złego
ducha.
I tu można się
pokusić o wyrażenie odpowiedzi na pytanie, czy Pan Bóg kocha Lucyfera, aniołów
upadłych, potępionych, grzesznika, w ten sposób: Pan Bóg kocha w stworzeniach
to, co jest Jego. Im więcej dobra w danym stworzeniu, tym więcej Boga w
tymże stworzeniu. Im mniej dobra, tym mniej Boga w danym stworzeniu. Ale samo
istnienie każdego ze stworzeń, nawet przywódcy upadłych aniołów, pochodzi od
Boga. I Pan Bóg nie przestaje kochać to, co stworzył, więc w ten sposób kocha
także i Lucyfera. Miłość Boga nie tylko stwarza, ale także podtrzymuje w
istnieniu.
[1] "Be a sinner and sin boldly, but believe and rejoice in Christ even
more boldly. . . No sin will separate us from the Lamb, even though we commit
fornication and murder a thousand times a day." (“Luther’s Works”,
American Edition, vol. 48, p. 282, za: https://www.ewtn.com/library/SCRIPTUR/LUTHFAL.TXT )
[2] Nagrania
w oryginale można wysłuchać tutaj: http://www.catholic.com/video/does-god-love-lucifer
Te rozważania wile tłumaczą.
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam :-)
Usuń