Przy Jezusie można stać się diabłem.
*****
„Rzekł do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. To jest chleb, który z nieba zstąpił - nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki». To powiedział ucząc w synagodze w Kafarnaum. A spośród Jego uczniów, którzy to usłyszeli, wielu mówiło: «Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać?» Jezus jednak świadom tego, że uczniowie Jego na to szemrali, rzekł do nich: «To was gorszy? A gdy ujrzycie Syna Człowieczego, jak będzie wstępował tam, gdzie był przedtem? Duch daje życie; ciało na nic się nie przyda. Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem. Lecz pośród was są tacy, którzy nie wierzą». Jezus bowiem na początku wiedział, którzy to są , co nie wierzą, i kto miał Go wydać. Odtąd wielu uczniów Jego się wycofało i już z Nim nie chodziło. Rzekł więc Jezus do Dwunastu: «Czyż i wy chcecie odejść?» Odpowiedział Mu Szymon Piotr: «Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś Świętym Boga». Na to rzekł do nich Jezus: «Czyż nie wybrałem was dwunastu? A jeden z was jest diabłem»”. (J 6:53-70 BT).
***
„Wtedy odwróciła się od Jezusa przychylność tłumów chodzących za Nim, i także ‘wielu Jego uczniów wycofało się i już z Nim nie chodziło’. Ten wstrząs dosięgnął także najbliższego kręgu, ponieważ nie na darmo Jezus zadał Dwunastu pytanie: ‘Czy i wy chcecie odejść?’ Jeszcze żaden z nich nie był zdolny do wiary w pełnym tego słowa znaczeniu. Piotr uczynił wszystko, co w ich sytuacji było możliwe, kiedy uratował się skokiem w zaufanie: ‘Gdzież pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego’; nie rozumiemy tego, co powiedziałeś, ale wierzymy w Ciebie, i ze względu na Ciebie przyjmujemy Twoje słowa’. Może właśnie wtedy wygasła wiara w sercu Judasza. Że nie odszedł, ale został jako jeden z ‘Dwunastu’, było początkiem jego zdrady. Dlaczego został? – nie wiemy. Może mimo wszystko tliła się w nim jeszcze nadzieja, że w jakiś sposób przejdzie przez to doświadczenie wewnętrzne; a może po prostu był ciekawy, co z tego wyniknie.
Zostając [przy Jezusie] Judasz wystawił się na wielkie niebezpieczeństwo. Nie jest łatwo znosić świętą Istotę, której myśli, sądy i postępowanie mają swoje źródło w Bogu. Naiwnym jest mniemanie, że życie w towarzystwie świętego męża może bez niczego być tylko czymś pięknym, i że tylko dobro może z tego wyniknąć. A cóż dopiero przy samym Synu Bożym? Diabłem można się stać! Pan sam powiedział: ‘Czyż nie wybrałem was dwunastu? A jeden z was jest diabłem’. Judasz nie był nim od samego początku, jak sądzi wielu; on stał się nim, i to przebywając w towarzystwie Zbawiciela. Powiedzmy ze spokojem: będąc przy boku Zbawiciela, bo ‘Ten był przeznaczony na powstanie i na upadek’ (por. Łk 2, 34). Szczególnie po [wydarzeniach w] Kafarnaum sytuacja dla niego musiała stać się nieznośna. Wciąż mieć przed oczami tą Postać; wciąż odczuwać tę ponadludzką czystość; cały czas, i to było najtrudniejsze, odczuwać tę gotowość do ofiary, tą wolę oddania się za ludzi – to mógł znieść tylko ten, kto kochał Jezusa. Jest czymś wystarczająco trudnym znosić wielkość ludzką – chociaż właściwie trzeba mówić: przebaczyć – kiedy samemu nie jest się wielkim. A cóż dopiero, kiedy chodzi o wielkość religijną? O Bożą wielkość Ofiary? O wielkość Zbawiciela? Jeśli brakuje tu gotowości do wiary i miłości, to wszystko zostaje zatrute”. (Romano Guardini, „Der Herr”, tłumaczenie własne. Dokończenie: http://niebieski519.blogspot.de/2014/04/judasz-obawia-nas-samych.html )
*****
„Rzekł do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. To jest chleb, który z nieba zstąpił - nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki». To powiedział ucząc w synagodze w Kafarnaum. A spośród Jego uczniów, którzy to usłyszeli, wielu mówiło: «Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać?» Jezus jednak świadom tego, że uczniowie Jego na to szemrali, rzekł do nich: «To was gorszy? A gdy ujrzycie Syna Człowieczego, jak będzie wstępował tam, gdzie był przedtem? Duch daje życie; ciało na nic się nie przyda. Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem. Lecz pośród was są tacy, którzy nie wierzą». Jezus bowiem na początku wiedział, którzy to są , co nie wierzą, i kto miał Go wydać. Odtąd wielu uczniów Jego się wycofało i już z Nim nie chodziło. Rzekł więc Jezus do Dwunastu: «Czyż i wy chcecie odejść?» Odpowiedział Mu Szymon Piotr: «Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś Świętym Boga». Na to rzekł do nich Jezus: «Czyż nie wybrałem was dwunastu? A jeden z was jest diabłem»”. (J 6:53-70 BT).
***
„Wtedy odwróciła się od Jezusa przychylność tłumów chodzących za Nim, i także ‘wielu Jego uczniów wycofało się i już z Nim nie chodziło’. Ten wstrząs dosięgnął także najbliższego kręgu, ponieważ nie na darmo Jezus zadał Dwunastu pytanie: ‘Czy i wy chcecie odejść?’ Jeszcze żaden z nich nie był zdolny do wiary w pełnym tego słowa znaczeniu. Piotr uczynił wszystko, co w ich sytuacji było możliwe, kiedy uratował się skokiem w zaufanie: ‘Gdzież pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego’; nie rozumiemy tego, co powiedziałeś, ale wierzymy w Ciebie, i ze względu na Ciebie przyjmujemy Twoje słowa’. Może właśnie wtedy wygasła wiara w sercu Judasza. Że nie odszedł, ale został jako jeden z ‘Dwunastu’, było początkiem jego zdrady. Dlaczego został? – nie wiemy. Może mimo wszystko tliła się w nim jeszcze nadzieja, że w jakiś sposób przejdzie przez to doświadczenie wewnętrzne; a może po prostu był ciekawy, co z tego wyniknie.
Zostając [przy Jezusie] Judasz wystawił się na wielkie niebezpieczeństwo. Nie jest łatwo znosić świętą Istotę, której myśli, sądy i postępowanie mają swoje źródło w Bogu. Naiwnym jest mniemanie, że życie w towarzystwie świętego męża może bez niczego być tylko czymś pięknym, i że tylko dobro może z tego wyniknąć. A cóż dopiero przy samym Synu Bożym? Diabłem można się stać! Pan sam powiedział: ‘Czyż nie wybrałem was dwunastu? A jeden z was jest diabłem’. Judasz nie był nim od samego początku, jak sądzi wielu; on stał się nim, i to przebywając w towarzystwie Zbawiciela. Powiedzmy ze spokojem: będąc przy boku Zbawiciela, bo ‘Ten był przeznaczony na powstanie i na upadek’ (por. Łk 2, 34). Szczególnie po [wydarzeniach w] Kafarnaum sytuacja dla niego musiała stać się nieznośna. Wciąż mieć przed oczami tą Postać; wciąż odczuwać tę ponadludzką czystość; cały czas, i to było najtrudniejsze, odczuwać tę gotowość do ofiary, tą wolę oddania się za ludzi – to mógł znieść tylko ten, kto kochał Jezusa. Jest czymś wystarczająco trudnym znosić wielkość ludzką – chociaż właściwie trzeba mówić: przebaczyć – kiedy samemu nie jest się wielkim. A cóż dopiero, kiedy chodzi o wielkość religijną? O Bożą wielkość Ofiary? O wielkość Zbawiciela? Jeśli brakuje tu gotowości do wiary i miłości, to wszystko zostaje zatrute”. (Romano Guardini, „Der Herr”, tłumaczenie własne. Dokończenie: http://niebieski519.blogspot.de/2014/04/judasz-obawia-nas-samych.html )
"Judasz nie był nim od samego początku, jak sądzi wielu; on stał się nim, i to przebywając w towarzystwie Zbawiciela." - Też tak uważam, Judasza zgubiła pycha, tak jak Lucyfer stał się diabłem bo uwiodła go pycha, tak ta sama pycha uczyniła diabła z Judasza.
OdpowiedzUsuń