Według Tomasza Sulimy liturgiczne
wspomnienie siedemdziesięciu apostołów w Cerkwi „zostało
ustanowione po to, by ukazać równość czci okazywanej każdemu z nich i tym
samym zapobiec różnicom w kulcie, otaczającym apostołów. Zostali oni wybrali
przez Pana Boga Jezusa Chrystusa, by głosić Dobrą Nowinę całemu wszechświatu”.
Cytowane zdania zawierają pół prawdy,
bo łączą prawdziwe stwierdzenie ze stwierdzeniem nieprawdziwym. Prawdziwym jest
to drugie zdanie: Liczba „70” uczniów wyraża ideę powszechności – wskazuje na
cały świat, wszystkie narody (musimy pamiętać, że owych siedemdziesięciu nie
zostało nazwanych „apostołami”), w odróżnieniu od liczby „12” (Apostołów) –
nawiązującej do dwunastu pokoleń Izraela. Ale jak obecność liczby „70” nie
powoduje zawieszenie wymowy liczby „12”, tak wskazanie w Biblii na powszechność,
nie oznacza odwołania szczególnego wyboru Izraela (w Starym Testamencie) czy szczególnego
znaczenia Dwunastu Apostołów. Bo przecież powołanie jest dane ze względu na
wszystkich, ale niekoniecznie oznacza zniesienie hierarchii wśród nich.
Powołanie siedemdziesięciu uczniów wskazuje
na powszechność posłania Kościoła. Ale jednocześnie Pismo św. daje jednoznaczne
świadectwo, że Kościół zbudowany jest na fundamencie DWUNASTU. Jednak i wśród
owych Dwunastu istnieje hierarchia: Piotr przedstawiany jest zawsze jako
pierwszy, i do niego, jako jedynego z wszystkich Apostołów odnoszą się słowa
Pana: „Na TOBIE wybuduję Mój Kościół”. I żadnemu innemu z Apostołów (branemu z
osobna jako jednostka) nie dał Pan kluczy królestwa niebieskiego. Dlatego
mówienie o „równości wśród apostołów” jest w istocie lekceważeniem słów Pana.
Żeby zrozumieć symbolikę liczby „70”
trzeba odwołać się do Starego Testamentu. Według starożytnych Żydów,
komentujących rozdziały 10 i 11 Księgi Rodzaju, jest to liczba WSZYSTKICH narodów. Zostało to uwzględnione w
celebrowanych przez Izraelitów świętach i składanych przez nich ofiarach ze
zwierząt.
Ofiary z młodych cielców składanych w
poszczególne dni Święta Namiotów były składane za wszystkie narody pogańskie.
Zostały one opisane w Księdze Liczb w rozdz. 29. Wersety 13, 17, 20, 23, 26, 29
i 32 tego rozdziału podają liczbę młodych cielców składanych na ofiarę w
kolejne dni: 13, 12, 11, 10, 9, 8, 7. Suma tych ofiar składanych w przeciągu 7
dni wynosi 70. Ósmego dnia, na zakończenie Święta Namiotów było uroczyste
zebranie całej społeczności, a na ofiarę składano jednego młodego cielca (29,
36). Poniżej przytoczę fragment żydowskiego komentarza wyjaśniającego symbolikę
tych liczb:
„Ostry kontrast pomiędzy ilością
składanych na ofiarę młodych cielców w liczbie siedemdziesiąt w ciągu siedmiu
dni i tylko jednym ósmego dnia był powodem powstania tego midrasza:
‘Czytając Księgę Liczb możesz się
przekonać, że Izrael w ciągu siedmiu dni miał złożyć na ofiarę siedemdziesiąt
młodych cielców jako zadośćuczynienie za siedemdziesiąt narodów. Izrael mówi:
'Panie sprawujący rządy nad światem! Oto składamy za nich siedemdziesiąt
młodych cielców i oni powinni odpłacić nam miłością, ale przecież nas
nienawidzą! Jak jest napisane: ‘W zamian za moją miłość, stali się moimi
wrogami’ (Ps 109, 4)". Święty, niech będzie błogosławiony, odpowiedział
im: ‘Teraz zatem złóżcie ofiarę za siebie: ósmego dnia … jednego młodego
cielca’ (29, 35-36). To można porównać do króla, który urządził przyjęcie
trwające siedem dni i zaprosił wszystkich ludzi z prowincji na czas trwania
tych siedmiu dni święta. Kiedy skończyły się te siedem dni świętowania,
powiedział do swojego przyjaciela: ‘Wypełniliśmy obowiązek wobec wszystkich
ludzi z prowincji, zróbmy teraz wszystko, co w naszej mocy, ty i ja, z
wszystkiego, co posiadamy – funt mięsa, czy rybę, czy jarzyny’. W podobny
sposób Święty, niech będzie błogosławiony, powiedział do Izraela: ‘Ósmego dnia
będzie dla was zebranie świąteczne’; dołóżcie starań i poszukajcie na tę okazję
wszystko, co możecie znaleźć: ‘jednego młodego cielca’ (29, 35-36)’”.[1]
Myślę, że dobrym
podsumowaniem znaczenia liczby tych ofiar są te słowa:
„W istocie cała symbolika święta
(namiotów), zaczynającego się wraz zakończeniem zbiorów, za które było
dziękczynieniem, wskazywała na przyszłość. Przyznawali to sami Rabini. Uważali
oni, że ta dziwna liczba ofiarnych byków (składanych w czasie święta trwającego
tydzień) – siedemdziesiąt w sumie – odnosiła się do 'siedemdziesięciu
narodów' pogańskich”.[2]
Innymi słowy:
wskazywała na powszechność, ale nie oznaczała zniesienia wyjątkowości powołania
samego Izraela, tak jak powołanie i posłanie siedemdziesięciu uczniów oznacza
uniwersalny wymiar posłania Kościoła, ale na pewno nie zniesienie szczególnego
znaczenia Dwunastu, a wśród nich pierwszeństwa Piotra.
[1] (Milgrom, J. (1990). „Numbers”. The JPS Torah Commentary (249). Philadelphia: Jewish
Publication Society.)
[2] Indeed,
the whole symbolism of the Feast, beginning with the completed harvest, for
which it was a thanksgiving, pointed to the future. The Rabbis themselves
admitted this. The strange number of sacrificial bullocks – seventy in all –
they regarded as referring to ‘the seventy nations’ of heathendom. (Alfred
Edersheim, “Life and Times of Jesus the Messiah” podaję za: http://www.ccel.org/ccel/edersheim/lifetimes.ix.vi.html )
Brzmi logicznie. Dobry wywód.
OdpowiedzUsuńPytanie tak na marginesie. Co powodowało Żydami podczas składania ofiar za pogan - miłość czy pycha? W psalmie mamy wspomnianą miłość, a poganie widzieli (i widza nadal) pychę.
To nie jest pytanie podchwytliwe i na pewno nie wyjdzie poza ramy tego bloga.
"Co powodowało Żydami podczas składania ofiar za pogan - miłość czy pycha?"
OdpowiedzUsuńNie bardzo wiem, jaka jest odpowiedź na to pytanie. Myślę, że przede wszystkim przepis Prawa, a ten motyw nie wyklucza innych: miłości czy pychy. Mogło być różnie u różnych Żydów.